Jacht: Oceanis 393
trasa: San Miguel - San Miguel – łącznie 464 mil
termin: 20.04 - 04.05.2013

Trasa: San Miguel, Puetro de Mogan, Morro Jable, Santa Cruz de Tenerifa, Santa Cruz de la Palma, San Sebastian, San Miguel – łącznie 464 mil, 115 godzin żeglugi (96,5 żagle, 18,5 silnik).

kanaryjskie mapa

 

Teneryfa - San Miguel

Po kilkunastogodzinnej podróży z Gliwic przez Berlin lądujemy na Teneryfie w sobotę 20 kwietnia. W marinie San Miguel znajdującej się około 5 km od lotniska, czeka na nas jacht o wdzięcznej nazwie „El Cilantro” (po hiszpańsku kolendra), który odbieramy od sympatycznego marinero.

 

Gran Canaria

W niedzielę 21.04 wychodzimy z mariny w kierunku Gran Canarii. Po 22 godzinach żeglugi cumujemy w malowniczym Puerto de Mogan. Dzień przeznaczamy na zwiedzanie wyspy.

Wypożyczonymi samochodami jedziemy do Las Palmas gdzie zwiedzamy starą dzielnicę Vegueta. Następnie trasa naszej wycieczki wiedzie krętymi drogami przez urocze miasteczka, wysokie góry, cudowne doliny i serpentyny na nadmorskich klifach zachodniego wybrzeża. Rano następnego dnia decydujemy się jeszcze na krótki wypad do Maspalomas.

 

Gran Canaria, marina
Vegueta, pomnik psa
Gran Canaria, wybrzeże

Fuerteventura

Opuszczamy Gran Canarię we wtorek 23.04 w godzinach południowych z zamiarem dojścia do mariny Rubicon na Lanzarote. W nocy wiatr tężeje do 6ºB i połowa załogi ma problemy z objawami choroby morskiej, więc decydujemy się na zawinięcie do Morro Jable na wyspie Fuerteventura. Cumujemy w marinie po 26 godzinach od wyjścia z Puerto de Mogan.

W marinie nie ma dostępu do Internetu, ale marinero informuje nas, że Wi-Fi jest na promie linii ARMAS, który stoi w porcie do 18:30. Ponieważ cumujemy kilkanaście metrów od promu bez problemu uzyskujemy łączność i sprawdzamy prognozę pogody.

Zwiedzamy miasteczko i korzystamy z uroków kąpieli w oceanie i piaszczystej plaży. Objawy choroby morskiej powoli ustępują, więc możemy wyruszać w dalszą drogę.

 

Nocna wachta
Morro Jable, jest dostęp do Internetu
W drodze na Teneryfę

Teneryfa - Santa Cruz de Teneryfa

relacje 2013 kanaryjskie 07Na kursie Santa Cruz de TeneryfaKorygujemy nasze plany i kierujemy się Teneryfę opuszczając Morro Jable w czwartek 25 kwietnia. Tym razem wiatr nie przekracza 4ºB i przejście do Santa Cruz de Tenerifa zajmuje nam ponad dobę.
Nasz turystyczny program zwiedzania Teneryfy obejmuje oczywiście park narodowy Teide, miasteczka północnej Teneryfy i fiestę św. Marka w Tegueste.

Piątkowe popołudnie to zwiedzanie Santa Cruz i Playa de las Teresitas z saharyjskim piaskiem. W sobotę wypożyczamy samochód dla 7 osób i jedziemy w głąb wyspy. Niestety kolej linowa na Teide jest nieczynna – na szczycie jest zimno (minus 3ºC) i wieje wiatr z prędkością 80 km/godz. Z parkingu na wysokości 2200 m nad poziomem morza udajemy się na długi spacer żółtym szlakiem w kierunku szczytu i dochodzimy do wysokości 2700 m. Do szczytu jeszcze ponad 1000 m w pionie i 10 km w poziomie.

Po spacerze jedziemy w kierunku północnym podziwiając krajobrazy i miasteczka. Na dłużej zatrzymujemy się w La Orotava. W uroczej restauracyjce kelnerka przygotowuje stół na 7 osób przez położenie na małym 4-osobowym stoliku dużego okrągłego blatu. Wspaniały pomysł i rewelacyjna lokalna kuchnia. Atrakcją La Orotava jest dom z balkonami (Casa de los Balcones) z uroczym dziedzińcem, na którym degustujemy lokalne wino.

 

Teide
Degustacja wina w La Orotava
Puerto de Cruz, plaża

Następny etap to Puerto de la Cruz i plaża z czarnym, wulkanicznym piaskiem.
W niedzielę główny cel naszego pobytu na Teneryfie – fiesta św. Marka w Tegueste. Recepcjonistka w marinie radzi nam, aby pojechać do Tegueste autobusem, gdyż na fiestę pojedzie dużo ludzi i będą korki na drogach. Proponuje dojazd busem z Santa Cruz z przesiadką w miasteczku La Laguna. Korzystamy z rady, ale w La Laguna jest ogromna kolejka do autobusów. W kolejce setki osób w strojach regionalnych w każdym wieku – od dzieci w wózkach po staruszków.

Decydujemy się na podróż do Tegueste taksówkami. Fiesta to wspaniałe, radosne święto z uroczystą procesją uliczkami miasta. W procesji figura św. Marka, dwukołowe udekorowane wozy ciągnięte przez woły, pasterze ze stadami owiec i kóz, zespoły taneczne, orkiestry. W całym miasteczku stragany z wyrobami rzemieślniczymi i stoiska gastronomiczne.

 

Fiesta w Tegueste
Fiesta w Tegueste
Fiesta w Tegueste

La Palma

relacje 2013 kanaryjskie 14La Palma, Caldera de TaburientePo południu wracamy do Santa Cruz i wychodzimy z portu. Kierunek – La Palma. Z północno-wschodnim wiatrem 4-5ºB dochodzimy do Santa Cruz de la Palma w ciągu 24 godzin.
Wieczorem zwiedzamy Santa Cruz.

We wtorek 30 kwietnia zwiedzamy La Palmę. Jedziemy do parku narodowego Caldera de Taburiente i wędrujemy wyznaczonymi ścieżkami do punktów widokowych.

Następnie odwiedzamy miasteczka na zachodnim wybrzeżu – Tazacorte i Puerto de Tazacorte. W okolicy rozległe plantacje bananów. Do Santa Cruz wracamy krętymi górskimi drogami wspinającymi się do wysokości około 2300 m nad poziomem morza (Los Andenes).

 

Santa Cruz de La Palma
La Palma, plantacja bananów
Bar w Tazacorte
La Palma, nad chmurami

Gomera

relacje 2013 kanaryjskie 19W drodze na GomeręZ Santa Cruz de la Palma wychodzimy w środę rano i po 12 godzinach żeglugi cumujemy w marinie La Gomera w San Sebastian. Po drodze oglądamy z morza słynne organy (Los Organos).
Program turystyczny to wieczorne spacery po San Sebastian i całodniowa wycieczka wokół wyspy.

Wypożyczamy dwa małe samochody i podziwiamy lasy wawrzynowe w parku narodowym Garajonay. Następnie trasa wycieczki prowadzi do doliny Gran Rey i na plaże południowo-zachodniego wybrzeża wyspy. Do San Sebastian wracamy natomiast wzdłuż wybrzeża zachodniego i północnego. Z drogi wspaniałe widoki na Teneryfę z potężnym Teide.

 

Gomera, San Sebastian
Gomera, park Garajonay

Powrót do San Miguel na Teneryfie

relacje 2013 kanaryjskie 22El Cilantro w marinie San MiguelPiątek 3 maja to ostatni dzień naszego rejsu. Po południu powinniśmy być w San Miguel.

Wychodzimy z mariny La Gomera o 5 rano. Wiatr 1-2ºB nie zapewnia dojścia do San Miguel w rozsądnym czasie – dużą część drogi pokonujemy na silniku. W pobliży Teneryfy spotykamy kilka sztuk waleni zdecydowanie większych od delfinów, które spotykaliśmy wielokrotnie. Są to prawdopodobnie orki.

Rejs kończymy w San Miguel - zgodnie z umową czarteru przekazujemy jacht pracownikowi armatora.
Wieczorem wypożyczamy na lotnisku dwa samochody do których pakujemy nasze bagaże. Po noclegu na jachcie opuszczamy port. Do odlotu mamy kilka godzin, które spędzamy na czarnej plaży w miejscowości El Medano.
Po południu jedziemy na lotnisko, oddajemy samochody i rozpoczynamy podróż powrotną do domu.