Jacht: Salona 37
trasa: Split - Dubrownik - Split
termin: 28.04 -05.05 2012

Trasa: Split, Ubli/Lastowo, Okuklje/Mljet, Dubrownik, Korcula, Scedro, Hvar, Split.

W tym roku na majówce Neptun nie rozpieszczał nas wiatrem, za to słońca nie brakowało. Na pogodę wpływu nie mamy, ale na trasę tak.

Dzień pierwszy to w ogólności kurs na Lastowo, dokąd już o zmroku cumujemy przy nabrzeżu w Ubli. Pusto tu i dobrze. Nie wszędzie tak będzie.

Kolejny dzień to „plaża”, nabieranie opalenizny i postój w piękniej zatoce Okuklje na wyspie Mljet. Widoki z góry wspaniale, wieczorem kolacja w konobie przednia.

We worek przed południem osiągamy Dubrownik. Mojito, wycieczka na mury, wieczorem koncert jazzowy – proste sprawy, które cieszą żeglarza.

Kolejny dzień to już więcej pływania na żaglach i ciągle słońce. W Korculi gęsto jest od polskich jachtów. Miasteczko jest miłe, przyjemnie znów do niego zawitać i odwiedzić jedną z licznych knajpek.

Na czwartek mamy zaplanowany Hvar, ale lądujemy w końcu w samotnej zatoce Manastir na Scedro. Nie ma nikogo, po Korculi dobra odmiana.

Piątek to obowiązkowa wizyta na Hvarze, widoki z hiszpańskiej cytadeli w południowym słońcu są przepiękne. Jeszcze tylko kąpiel w jednej z zatok na Hvarze, tankowanie w Vela Luka i długi kapitański wieczór w marinie ACI w Splicie kończą ten przyjemny rejs, z bardzo sympatyczną załogą.

Nasz jacht w marinie w Splicie
Kurs na Lastovo
Przed nami Mljet
Kolacja z widokiem na zatokę Okuklje
W drodze do Dubrownika
Piękna marina w Dubrowniku
Spacer na murach Dubrownika
Najlepsze mojito w Dubrowniku
Na starówce w Dubrowniku
Dubrownik by night
Chmury na wodzie
Trochę powiało i niewielki deszczyk
Lekka przekąska
Korcula
Paula za sterem
Zatoka Manastir na Scedro
Dopływamy do Hvaru
Pontonem na brzeg
Wąskie uliczki Hvaru
Droga na cytadelę
Przepiękny widok z cytadeli
Urocza zatoczka na Hvar
Ostatni dzień żeglugi
Promenada w Splicie