Jacht: Harmony 42
trasa: Largs - Arran (Szkocja)
termin: 21.08 - 28.08 2010

Trasa: Largs, Tarbert, Crinan, Oban, Tobermory, Iona, Port Ellen, Arran.

szkocja mapa

Kolejny organizowany przez nas rejs to odkrywanie Szkocji. Ponad 10 lat temu w rejsie z Bolougne do Świnoujścia „zahaczyłem” o zachodnią Szkocję, ale nie za wiele mieliśmy czasu na jej bliższe poznanie.

relacje 2010 szkocja 01Marina w LargsTeraz tydzień żeglugi to też nie za dużo, ale zawsze już coś. 21 sierpnia w sobotę wylądowaliśmy w Glasgow. Na drodze do Largs, gdzie czekał Jeanneau 38. droga biegnie wśród zielonych łąk i wzgórz, pasm przydrożnych jarzębin i o dziwo czasem palm. To wrażenie zieloności będzie nam towarzyszyć podczas całego rejsu.

Jacht został wcześniej podstawiony, toteż o15.00 można było oddać cumy.Wcześniej załoga zrobiła uzupełniające zakupy, ceny droższe tylko o około 15% niż w Polsce pozytywnie zaskoczyły.

Planujemy dojść do miejscowości Ardrishaig, za którą od strony zatoki Firth of Clyde zaczyna się kanał Crinan, ale przeciwny wiatr nie akceptuje naszych planów.

 

relacje 2010 szkocja 03Kristof, Piotrek i MarekPod wieczór nieźle nas przez godzinę pokropiło, przed zmrokiem cumujemy w East Loch Tarbert. Miasteczko jest niewielkie, wieczorne zwiedzanie trwa krótko. Zastygamy więc szybko w jednym z co bardziej atrakcyjnych pubów smakując lokalną whisky i zajmując się bilardem – Kristof, Rysiek i Piotrek jako aktorzy widowiska, pozostali jako widzowie.

 

Niedziela, 22.08

Po wyjściu jacht daje próbkę swoich możliwości, przy półwiatrowym 3 do 4 B jakby od niechcenia leci 7 węzłów prawie bez przechyłu. Wiem, że już lubię tego oldtimera. Pod samą genuą osiąga prawie taką samą prędkość. Bieg nie trwa długa, zaczyna się przejście Kanału Crinan. Dla naszej długości jachtu cena przejścia wynosi 112 funtów. Siąpi od rana.

relacje 2010 szkocja 04Kanał CrinanW pierwszej śluzie namawiamy się z angielskim jachtem na wspólne pokonywanie dalszych śluz. Ma to taki plus, że każda załoga obsługuje tylko jedno skrzydło dość ciężkich wrót śluzy, a nie dwa. Kanał Crinan zbudowany w latach 1793 – 1801 ma 14,5 km i 15 śluz, trzy z nich są otwierane automatycznie, pozostałe trzeba obsługiwać ręcznie z brzegu. Najpierw po zamknięciu jednych wrót otwiera się korbą nieco drugie wrota pozwalając wodzie napełnić śluzę. Po wyrównaniu poziomów otwiera się całkowicie wrota.

Mija śluza za śluzą, przez kilka godzin delikatnie siąpi, mimo to widoczność jest dobra. Kobieta przy śluzie nie przejmuje się takim opadem, siedząc i delektując się kanapką na ławce, jakaś nastolatka wybrała się na spacer wzdłuż kanału bez płaszcza od deszczu. Około 14.00 wychodzi słońce, śluzy mijamy już z większą przyjemnością. Kanał jak leśna struga meandruje przez łąki i zarośla, wokół domków zbudowanych z szarego kamienia kwitną kwiaty. W słońcu sielsko tu prawie i anielsko. Na noc cumujemy w basenie w Crinan.

 

Poniedziałek 23.08

relacje 2010 szkocja 06ObanPrzy niższych obrotach jacht zaczyna dostawać wibracji. Zgłosiłem to armatorowi już na kanale. Rano dostarczają nam z Oban nowiutką Harmony 42. W opinii armatora z silnikiem na Jeanneau 38 jest OK. ale na wszelki wypadek dokonują zamiany. Oby wszędzie armatorzy mieli takie podejście do czarterujących.

Jacht mamy wiec nowy, ale pogoda dziś nie sprzyja. Pada równo, wiatru brak, na silniku pokonujemy kolejne mile w drodze do Oban. Wybrańcy losu prowadza jacht, pozostała załoga miło spędza czas w mesie. Na trasie spotykamy wiry. Przy braku wiatru są w tylko ciekawostką nieznacznie odchylając dziób jachtu, ale w innych okolicznościach mogą sprawić sporo kłopotu. Ok. 15 cumujemy w marinie vis-a-vis miasta Oban. Po obiedzie prom bez opłaty przewozi nas do miasta. Deszcz widocznie nie był planowany prze niebiosa na popołudnie i miasto zwiedzamy już w innym klimacie. Pesymizm jednak był tak daleko posunięty, że nikt nie wziął z sobą aparatu, a szkoda. Z granitowego amfiteatru na szczycie wzgórza widoki są piękne. Zakupy w Tesco kończą zwiedzanie miasta.

 

relacje 2010 szkocja 07Wieczór szkocki w ObanOban jest najważniejszym portem zachodniego wybrzeża Szkocji i liczy ok. 8000 mieszkańców. Posiada też jedną z bardziej znanych destylarni, do której nie było już odpowiedniej ilości miejsc na zwiedzanie. Wieczorem cześć załogi wybiera się na poznanie szkockiego folkloru. Jak potem słyszę tańce i występy muzyków zostawiły na tyle mocna wrażenia, że kroki taneczne są powtarzane na jachcie.

 

Wtorek 24.08

Bardzo wczesne wyjście, pochmurne i wietrzne. Na kursie Sound of Mull. Po obu brzegach cieśniny widać zielone zbocza z białymi plamkami owiec, przetykane skalistymi urwiskami. Mgły na szczytach wzgórz, formacje chmur ciemnych i szarych o stale zmiennych kształtach tworzą aurę Szkocji tajemniczej, nieodgadnionej.

 

relacje 2010 szkocja 09TobermoryZmienność pogody, a z nim panującego nastroju to charakterystyczna cecha tutejszego klimatu. Przy dojściu do Tobermory świat wygląda zupełnie inaczej. Zalana słońcem rozległa zatoka zaprasza do odwiedzin. Znane z każdej pocztówki kolorowe domki nabrzeża z Tobermory wyglądają z morza rzeczywiście pięknie. Krótki postój przy pontonie daje możliwość zobaczenia niewielkiego miasteczka. Warto jest wejść na wzgórze w pobliżu kościoła, aby nasycić wzrok panoramą zatoki, kołyszących się na pławach jachtów i okalających zatokę zielonych wzgórz.

 

relacje 2010 szkocja 10Wyspa MullDalej i dalej, mila za milą. na odcinku od Ardmore Point do Cruachan Treshnish spotyka nas najpiękniejsza żegluga jaką mogę sobie wyobrazić. Płyniemy szybko blisko brzegu, mijając kolejne cyple i skały. Jacht nurza się w szumem w szafirowych, skąpanych w słońcu falach zostawiając za sobą pieniący się farwater. Na horyzoncie wśród soczystej zieleni drzemią majestatycznie zamki w Ardmor i Calgary spoglądając ze wzgórz na rozfalowane, błyszczące morze i niecodziennych gości. Po zachodniej stronie Mull wiatr słabnie i na południe podążamy na silniku. Spotykamy często trójkątne płetwy orek polujących parami. O zmierzchu cumujemy na pławie w towarzystwie rybackich kutrów w znanej mi z poprzedniego rejsu zatoce Loch na Lathaich.

 

Środa 25.08

Z rana krótki skok na wyspę Iona. Stajemy na kotwicy w cieśninie pomiędzy Ioną a Ross of Mull po północnej stronie cieśniny. Dwie grupy na zmianę zwiedzają wyspę.

relacje 2010 szkocja 11Opactwo na IonieOd ponad 1400 lat Iona jest miejscem pielgrzymek, tu bowiem w 563 roku rozpoczęła się chrześcijańska historia Szkocji. Zapoczątkował ją irlandzki mnich – Kolumban, który wraz 12 towarzyszami przybył na Ionę z Irlandii i założył klasztor, skąd podjął misję ewangelizacyjną, która zaowocowała nawróceniem niemal całej pogańskiej wówczas Szkocji i terenów północnej Anglii.

Wyspa przechodziła burzliwe dzieje. W wiekach VI - IX była w ważnym środkiem naukowym i artystycznym słynąc ze zbiorów manuskryptów i zdolnych kamieniarzy rzeźbiący słynne, celtyckie krzyże. Trzy wieki dominacji Wikingów IX – XI przyniosły zamordowanie wielu mnichów i upadek klasztoru. Iona odradza się w XIII wieku wraz z założeniem klasztoru augustianek i benedyktynów. W XVI przychodzi reformacja, która dokonuje większych zniszczeń niż Wikingowie – zostają spalone zbiory biblioteczne, zniszczone klasztory i 347 krzyży z czasów św. Kolumbana - dzisiaj pozostały tylko 3 krzyże o charakterystycznej późnośredniowiecznej konstrukcji pokrytych misternym ornamentem, zwieńczanych okrągłą tarczą, Odbudowa i odnowa życia na Ionie zaczęła się w 1899 roku. Opactwo z kolumnadą krużganków zostało odnowione w sposób zmierzający do przywrócenia oryginalnych cech budowli. Wewnątrz umieszczona jest dokumentacja obrazującą rozwój opactwa. Na jego tyłach znajduje się Infirmary Museum ze średniowiecznymi płytami nagrobnymi i oryginalnymi fragmentami krzyży.

Najstarszym zachowanym dziś budynkiem jest St Oran’s Chapel z normandzkimi drzwiami z XI wieku, stojąca na środku cmentarza Reilig Odhrain. Warto też zajrzeć do kaplicy St Columba Shrine, gdzie zgodnie z tradycją spoczywają szczątki świętego oraz do muzeum Iona Heritage Centre poświęconemu dwóm ostatnim wiekom historii wyspy. Ze wzgórza, gdzie położone jest opactwo, przemawia spokój i oddalenie od zgiełku naszej powszedniości, odczuwam tu potrzebę zatrzymania w biegu i religijną atmosferę minionych wieków

Po zwiedzaniu czas podjąć dalej naszą ziemską peregrynację. Po opłynięciu Iony od zachodniej strony kierujemy się na północny cypel wyspy Colonsey. Jest flauta, silnik mruczy miarowo, słońce praży mocno. Przy braku wiatru i senności popołudnia, mam wrażenie zawieszenia w czasie pomiędzy odległymi wyspami.

 

relacje 2010 szkocja 12Między Islay a JuraColonsey przywraca do rzeczywistości. Od jej południowego cypla spieszymy się, aby zdążyć przejść przed zmrokiem i zabrać się na korzystny prąd pomiędzy Islay i Jura. Pod silnikiem przy ekonomicznych obrotach osiągamy ok. 6,5 węzła. W cieśninie prędkość wzrasta do 8-miu, 9-ciu i w najwęższym miejscu do 12 węzłów. Pława w cieśninie robi wrażenie wyrywanej z wody przez silny prąd. Przejście nie zajmuje w tym tempie dużo czasu. Za cieśniną już spokojna żegluga wokół Islay do portu Ellen. Woda delikatnie sfalowana pozwala na uformowanie się poświaty od pełnego księżyca. Jeszcze tylko wejście w nabieżnik latarni, zwrot za zieloną pławą i stajemy na dużym kotwicowisku w porcie Ellen.

 

Czwartek 26.08

relacje 2010 szkocja 13Port EllenZ rana przestawiamy się do mariny. Dalej zwyczajne sprawy; poranny klar, prysznic, śniadanie. Mniej zwyczajne jest, że pod prysznicem nie wrzuca się opłaty do zamkniętej skrzyneczki lub wpłaca komuś, ale zostawia w puszce przy wejściu. Są w niej monety ale i stosik banknotów przyciśniętych z góry kamieniem. Widać, że właściciele darzą gości dużym zaufaniem. Szkoci generalnie są bardzo mili i uczynni. Przy tej pięknej pogodzie słyszę do nas kilkakrotnie skierowane słowa „lovely day”

Islay to świat whisky. Na wyspie jest 15 destylarni. Cześć załogi jedzie na wycieczkę do wytwórni Laphroaig. Ja podziwiam pola golfowe z okolicznego wzgórza pięknie położone na brzegiem morza, potem wracam na jacht, na którym panuje błogi spokój. Za towarzysza mamy wielką fokę snującą się leniwie między pontonami.

 

relacje 2010 szkocja 14Destylarnia w LaphroaigPo powrocie wycieczkowiczów do destylarni dzielą się oni wrażeniami ze zwiedzania.
Whisky dla Szkota jest trunkiem, bez którego nie może się obejść żadne ważne wydarzenie. Szkoci są dumni z owsianki, kitli w kratę, dud i faktu, że masowo produkowali nielegalną whisky bez podatków nałożonych przez brytyjski rząd. Produkcja whisky stał się wręcz aktem patriotyzmu. Z nielegalnej produkcji i przemytu za granicę utrzymywały się całe wsie, a zajmowanie się destylacją było bardzo szanowanym zajęciem.

 

relacje 2010 szkocja 15Szkocka whisky jest bardzo znana na świecie. Zdominowanie światowego rynku nastąpiło na skutek filoksery, która pod koniec XIX wieku bardzo zniszczyła winnice w Europie oraz dzięki zniesieniu prohibicji w Stanach Zjednoczonych, kiedy to miejscowy przemysł alkoholowy prawie nie istniał.

Aby whisky mogła nosić nazwę szkocka musi zostać wyprodukowana w gorzelni w Szkocji, w niej musi zajść proces zacierania przy udziale tylko naturalnych enzymów; zawartość alkoholu w destylacie nie może przekraczać 94.8% , aby alkohol zachował smak i zapach pochodzący od słodu i specyficznych technik produkcji. Whisky musi dojrzewać w kadziach o zawartości nie większych niż 700l i musi posiadać smak zapach i kolor typowe dla składników, z jakich została zrobiona, sposobu produkcji i procesu dojrzewania. Dodatkowo zabronione są wszelkie dodatki poza wodą i karmelem.

Wyróżnia się sześć regionów produkujących whisky: Lowland, Highland, Speyside, Islands, Campbeltown i Islay.

Whisky z Lowlands są najczęściej łagodne, lekko ostre, o znacznie słabiej niż w pozostałych zaznaczonym aromacie torfu i dymu. Na terenie Lowlands produkują wytwórni: Auchentoshan, Bladnoch, Rosebank ...- 7 wytwórni.

Whisky z Highlands są często bardzo aromatyczne i posiadają pełny smak. Poszczególne whiskies bardzo różnią się między sobą. Destylarnie Highlands to Aberfeldy, Balblair, Ben Nevis, Ben Wyvis , Blair Athol,...... – 26 wytwórni.

Speyeside jest największym regionem produkcji whisky położony nad rzeką Spye. Whisky z tego regionu posiadaj bogaty, złożony aromat i jest stosunkowo łagodna w smaku. Miejscowi producenci to: Aberlour, Allt-á-Bhainne, Ardmore ... – 60 wytwórni.

Cambeltown – W XIX wieku był to najważniejszy region produkcji whisky. Dziś z 21 destylarni zostały trzy: Glengyle, Glen Scotia i Springbank.

Islay - whiskies produkowane na tej wyspie mają silnie zaakcentowany torfowo jodowy charakter z wyraźną nutą dymu i silnym smakiem. Producenci na Islay: Laphroaig, Caol Ila, Bruichladdich, Ardbeg, Bowmore, Bunnahabhain, Lagavulin i Kilchoman

Islands - wyspy Arran, Jura, Orkney, Mull i Skye. O whisky produkowanych na wyspach mówi się, że są „delikatniejszą wersją Islay”. Miejscowe destylarnie to Arran, Blackwood, Highland Park Isle of Jura, Scapa, Talisker i Tobermory.

 

relacje 2010 szkocja 16W destylarniIslay jest obecnie jednym z najważniejszych regionów w kulturze szkockiej whisky. Na wyspie znajduje się najstarsza w Szkocji destylarnia Bowmore, istniejąca od 1779 roku. Klimat Islay, krystaliczna woda z rzeki Laggan i niezmienny od lat proces produkcji decydują o niezwykle wysokiej jakości whisky tej wytwórni. Na samej wyspie praktycznie nie ma drewna tak, więc pierwsze użycie torfu do suszenia słodu jęczmiennego, stało się tu za sprawą braku tego surowca.

Na koniec kilka podstawowych definicji o rodzajach whisky. Podczas rejsu pośród znawców tego trunku przybliżyłem się nieco do niewyczerpanego tematu whisky.

Scotch Malt Whisky – Spełniająca warunki prawa whisky ze słodu jęczmiennego
Scotch Grain Whisky - Spełniająca warunki prawa whisky zbożowa
Blended Scotch Whisky - kupaż destylatów słodowych i zbożowych spełniających warunki prawa
Pure Malt Whisky = Vatted Malt Whisky – kupaż destylatów słodowych
Single Malt Whiskey – whisky słodowa wyprodukowana w jednej destylarni
Single Grain Whisky - whisky zbożowa wyprodukowana w jednej destylarni
Cask Strenght = Natural Strenght – Whisky nie rozcieńczana przed zabutelkowaniem. ( najczęściej w przypadku Single Cask)
Non Chill Filtered Whisky – w procesie produkcyjnym ominięto filtrowanie w niskiej temperaturze, czasem producenci decydują się na to kosztem mniejszej przejrzystości dla zachowania pełniejszej struktury i bogatszego aromatu.
Age – wiek podany na butelkach odnosi się do najmłodszej whisky użytej do kupażu.
Kupaż – mieszanie

 

relacje 2010 szkocja 17Mull of KintyrePo południu kurs na Mull of Kintyre. Wieje nie za dużo, znów będzie pomocny silnik. W pobliżu stromego przylądka pokrytego imponującym fioletem wrzosów dochodzimy na początku korzystnego prądu. Za przylądkiem zieleni się szeroką dolina otoczona łagodnymi wzgórzami. Przy wysepce Sanda znów ponad 9 węzłów. Już po zmierzchu podchodzimy do Campbeltown. Jego kontury ostro rysują się w krystalicznie czystym powietrzu na tle poświaty zachodzącego słońca. Cumujemy przy pontonie obok rybackich trawlerów.
Miasto w nocy na zewnątrz nie wygląda specjalnie imponująco. W jednym pubów za to zespół gra na żywo stare rockowe hity, tańczą młodsi i starsi, wszyscy dobrze się bawią. Nie byłem tam a szkoda. Mogę jedynie przetoczyć relację uczestników tej imprezy.

 

Piątek 27.08

relacje 2010 szkocja 18Wyspa ArranRano uzupełniający zakup paliwa do kanistrów do diesla i kurs na południowy cypel wyspy Arran, zwanej Szkocją w miniaturze. W drodze na północ towarzyszą nam przepiękne, zielone krajobrazy. Około południa kotwiczymy w Brodic, uznawaną za stolicę wyspy liczącą jednak tylko ok. 600 mieszkańców.
Środkową część wyspy zajmują skaliste góry ze szczytami dochodzącymi do tysiąca metrów z najwyższym szczytem Goat Fell – znanym celem wycieczek górskich, po zachodniej stronie leżą dwa jeziora - Loch Tanna i Loch Lorsa, natomiast południe charakteryzuje się pofałdowanymi wzgórzami i łagodniejszym klimatem.

Arran to jedna z najpiękniejszych miejsc w Szkocji, a jej widoki są imponujące. Wyspa ma przyjazny mikroklimat, dzięki któremu w zachodniej części wyspy oprócz drzew owocowych rosną cytrusy i palmy. W miejscowości Machrie Moor w zachodniej części wyspy znajdują się kamienne kręgi z czasów przed chrześcijańskich. Wyspa jest znana miłośnikom golfa z pięknych pól golfowych. To w Szkocji pod koniec XV w. narodził się golf. Pierwszy na świecie klub golfowy powstał w 1754 r. St. Andrews, a 1848 r. Szkot James Patterson wykonał pierwszą golfową piłkę, która szybko wraz z całą dyscypliną zawojowała świat. Praktycznie każda miejscowość w Szkocji posiada pola golfowe.
Nie od rzeczy warto też wspomnieć o whisky na Arran. Na początku XIX w. działało tu ponad 50 destylarni –większość nielegalnie, ale destylaty z Arran były uznawane ówcześnie za jedne z najlepszych.

 

relacje 2010 szkocja 19Ogród w Brodick CastleJako miłośnik zabytków wynajmuję z Ewą rowery i gnamy do Brodick Castle położonym u stóp Goat Fell. Zamek może nie powala wielkością, ale ma za sobą bardzo długą i szacowną historię. Wielokrotnie zdobywany, odbudowywany dzisiaj pozostaje pod zarządem Scottish National Trust. Imponujące za to są ogrody Brodic, rozległe, pełne drzew i roślin z całego świata. Położone u stóp zamku z widoczną panoramą zatoki zatrzymują. Na podziwianiu tej wspaniałej roślinnej kolekcji można by spędzić wiele godzin.
Końcówka rejsu to krótki, trzygodzinny szpurt do Largs i przekazanie jachtu. W sobotę mamy poranny wylot. Myślę, że na kolejne odwiedziny tej zielonej i gościnnej krainy zamków, whisky i golfa nie będę długo czekał.

Adam Kajdewicz
Zainteresowanych żeglugą w Szkocji proszę o kontakt. Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Marek
Kristof
Rysiek
Piotrek
W kanale Crinan
Schodzimy w dół
Na postoju w Loch Tarbert
Szkockie Lowlands
Marek i Rysiek w Sound of Mull
Kotwicowisko w Tobermory
Przed nami kolejne wyspy
Nie mogliśmy narzekać na pogodę
Oferta whisky w Laphroaig
Proces produkcji
Nasz "Swift"
Pod błękitnym niebem Szkocji
Po prostu pięknie
Kristof i Marek na Ionie
Uroda Iony
Historyczne opactwo na Ionie
Przez łąki wracamy do jachtu
Ewa i Adam w opactwie
Płyniemy szybko
Kapitan planuje kolejny dzień na morzu